Niektóre osoby twierdzą, że konsumpcja alkoholu powoduje zanik szarych komórek. Pogląd ten jest tyleż rozpowszechniony co fałszywy. Nie znaczy to jednak, że picie alkoholu nie ma żadnego ma wpływu na mózg.
O to, czy alkohol zabija szare komórki najlepiej zapytać naukowców. Odpowiedzą oni, że faktycznie, w postaci czystej ma do tego zdolność. Jednak w tej postaci alkohol nigdy nie występuje w ludzkim organizmie. Na dodatek badania jasno dowodzą, że człowiek nie przeżyłby wypicia takiej ilości alkoholu, która by spowodowała obumieranie komórek mózgowych. Także bez obaw, jeśli przeżyliście libację, to możecie być pewni, że wasze szare komórki również ją przeżyły. Ponadto badania porównawcze wykazały, że alkoholicy nie różnią się od osób nie uzależnionych od alkoholu pod względem gęstości neuronów w mózgu. Stąd prosty wniosek – konsumpcja alkoholu nie powoduje zaniku szarych komórek.
Okazuje się, że tradycyjny polski toast nie musi być wyłącznie zaklinaniem rzeczywistości. Badania wykazują, że seniorzy którzy w swym życiu regularnie pili umiarkowane ilości alkoholu rzadziej doświadczają osłabienia zdolności intelektualnych niż będący w podeszłym wieku ludzie, którzy przez lata byli abstynentami. Jak zawsze jest jednak druga strona medalu. Może alkohol nie zabija szarych komórek i w niektórych przypadkach pomaga zachować sprawność intelektualną jednak ma on również i negatywny wpływ na działanie mózgu. Etanol uszkadza dendryty, czyli elementy dzięki którym neurony mogą otrzymywać sygnały od innych neuronów. Oznacza to, że picie alkoholu osłabia zdolność naszych szarych komórek do komunikowania się między sobą. Etanol przeważnie nie uszkadza jednak dendrytów nieodwracalnie. Wystarczy odstawić alkohol a uszkodzone dendryty w większości się po pewnym czasie zregenerują.
Twierdzenie o tym, że alkohol zabija szare komórki często szło w parze z twierdzeniem o tym, że mózg dorosłej osoby nie ma zdolności produkowania szarych komórek. Taka kombinacja argumentów miała wytworzyć przeświadczenie, że picie w nieodwracalny sposób ogłupia, więc jest niezwykle szkodliwe. Wiemy już, że pierwsze twierdzenie jest nieprawdziwe. Warto także wiedzieć, że drugie twierdzenie również nie ma nic wspólnego z prawdą. Otóż mózg dorosłego człowieka nieustannie wytwarza nowe neurony, proces ten nazywany jest neurogenezą. Picie alkoholu spowalnia ten proces, ale nie zatrzymuje go całkowicie.