Wina musujące z Biedronki, Lidl, Kaufland, Tesco i Aldi. Czyli test jakości Cava, Prosecco, Cremant i oczywiście Sowietskoje Igristoje. Czym są wina gazowane i frizante? Jak wybierać i co kupić?
Dawno minęły te czasy, kiedy jedynym musującym rarytasem dostępnym w sklepach były bąbelki pod postacią Sowietskoje Igristoje. Moda na wina musujące przybrała na sile. Obecnie półki sklepowe uginają się pod ciężarem wszelkiej maści win wspartych bąbelkami. Obfitość asortymentu sprawia jednak, iż co raz trudniej jest się połapać w ofercie i wybrać to naprawdę wartościowe. Poniżej przedstawiamy analizę tego co dostępne jest w umiarkowanej cenie od 15 do 30 PLN w najbardziej znanych sklepach dyskontowych.
Czym jest wino musujące?
Zacznijmy może od tego czym jest wino musujące? Jest to wino poddane wtórnej fermentacji, kiedy to drożdże wytwarzają CO2 czyli właśnie bąbelki. Najbardziej znane są dwie metody pozyskiwania wspomnianych bąbelków. Pierwsza to metoda francuska, kiedy to wtórna fermentacja dokonuje się w butelce. Tak produkowane są szampany, francuskie wina musujące Cremant, ale również i hiszpańska Cava. Druga metoda zakłada wtórną fermentację w olbrzymich tankach i tą metodę wykorzystuje się na przykład do produkcji Prosecco. Różnice w produkcji powodują, iż Prosecco generalnie jest winem lżejszym, mniej nagazowanym i o raczej ogólnie przystępnym charakterze.
Jak wybrać wino musujące?
Jeżeli chcemy na pierwszy rzut oka sprawdzić czy dane wino warte jest naszej uwagi, najlepiej zważyć w ręku butelkę. Jeżeli jest ciężka, oznacza że jest gruba czyli liczba bąbelków, które trzeba ujarzmić w środku jest duża. Tak więc cięższa butelka to zazwyczaj więcej bąbelków w środku, a przecież o nie właśnie nam chodzi. Kolejnym elementem, na który musimy zwrócić uwagę jest styl danego wina musującego.
Najczęściej spotykane oznaczenia:
- Brut – to określenie najczęściej spotykane na butelkach zarówno szampana jak i innych win musujących. Oznacza ono, iż konkretne wino jest wytrawne.
- Extra Dry – zgodnie z francuską nomenklaturą jest to wino super wytrawne. Jednak już we włoskiej oznacza półwytrawność.
- Demi Sec – w winach francuskich oznaczenie półwytrawności, jednak w niektórych przypadkach zawartość cukru bardziej wskazuje na wino półsłodkie.
- Secco w winach z Hiszpani sugeruje wytrawność, jednak często wina z tym oznaczeniem klasyfikowane są jako półwytrawne.
- Demi Secco – czyli półwytrawne, w niektórych sytuacjach jest ewidentnie półsłodkie.
- Prosecco – nie zawiera oznaczeń stylu i zazwyczaj jest wytrawne lub półwytrawne.
- Frizzante – jeżeli butelka Prosecco zamiast tradycyjnego korka ma nakrętkę i do tego na etykiecie widnieje taki napis, to znaczy że bąbelków jest tam znikoma ilość i nie ma co liczyć na wielkie doznania.
Biedronka
Królowa polskich dyskontów nie oferuje zbyt wiele win musujących do wyboru. W ustalonym przedziale cenowym znaleźć mogliśmy tylko dwa produkty i są to: La Gioiosa – Prosecco Valdobiadenne za 26,99oraz bardziej rozpoznawalne Mionetto – Prosecco za 29,99. Pierwsze wyróżnia dość elegancka butelka z eleganckim korkiem. Zawartość bąbelków zadowalająca. W zapachu intensywne ale naturalne z przeważającymi aromatami mineralnymi, jeżyn i brzoskwiń. W charakterze mało rześkie i przewidywalne. Drugie również nie jest zaskakujące i widać, iż skierowane do szerokiego odbiorcy. Lepsze jakościowo, aczkolwiek za tą cenę znaleźć nożna dużo lepsze produkty.
Lidl
Nie od dziś wiadomo, iż produkty alkoholowe z niemieckiej „sieciówki” są zaskakująco dobrej jakości, czasem nawet znacząco przewyższają produkty ogólnodostępnych i znanych marek. W Lidlu wybór win musujących jest dość szeroki. Z ciekawszych produktów znaleźć można Prosecco 2019 – nazwy własnej brak za 19,99.Zawartość bąbelków zadowalająca. Aromaty kwiatowe i bardzo świeże. Generalnie jak za tą cenę produkt jest bardziej niż pijalny. Kolejnym produktem jest Prosecco – nazwy własnej brak za 24,99 prezentujące się w bardzo ładnej butelce fakturą przypominającą ananasa. Droga butelka mogłaby sugerować mizernej jakości zawartość, jednak tak nie jest. Wino jest bardzo bąbelkowe, kwiatowe, rześkie i bardzo czyste. Nie odrzuca alkoholem. Świetny produkt prezentowy. Kolejnym włoskim winem jest Allini – Prosecco Valdobiadenne za 26,99. W tym winie nawet korek jest ładny. Duża zawartość bąbelków, zapach neutralny i charakterystyczny dla dobrych Prosecco. Nie jest mydlany jak niektóre produkty. Dobre wykonanie i właściwie za tą cenę nie ma do czego się przyczepić.Jeżeli chodzi o wina z Hiszpanii to w Lidlu nie ma rewelacyjnego wyboru. Arestel – Cava za 16,99, nie dość że jest brzydkie w szacie to nie ma absolutnie nic do zaoferowania. Jest wręcz niesmaczne, przewijające się aromaty są krzyżówką landrynek i gabinetu dentystycznego.
Aldi
Podobnie jak w Lidlu można tu znaleźć bardzo ciekawe produkty i to w dobrej cenie za wysoką jakość. Przykładem jest Castellore – Prosecco za 26,99. Elegancka szata skrywa odpowiednio nasycone dwutlenkiem węgla wino o bardzo przyjemnym świeżym i naturalnym zapachu. Kolejne to Prosecco Valdobiadenne – nazwy własnej brak za 26,99. Troszkę inny kształt butelki przykuwa uwagę. W aromacie bardziej owocowe niż kwiatowe. Czuć brzoskwinie, gruszki i aromat świątecznego kompotu. Nie jest to typowe Prosecco, którym raczyć się możemy na tarasie lub w kompozycji z Apperolem. Jest cięższe i mniej świeże ale za to świetnie sprawdzi się w towarzystwie potraw. Wina hiszpańskie również i tu nie są mocną stroną. Pere de Moncada – Cava za 16,99 jest może lepsze od Cavy z Lidla, ma dość intensywny i czysty aromat ale całokształtem nie powala. Jednak za taką cenę nie można spodziewać się jakiejś rewelacji.
Kaufland
To absolutne zagłębie win musujących. Poniżej ocena tylko kilku wybranych. Pierwszym testowanym było Cavignon – francuskie wino musujące 19,99. Przykuwająca uwagę szata graficzna skrywa niestety bardzo mizerny produkt. Nasycenie bąbelkami bardzo małe. W aromacie nuty apteczne i zapach gumy. Raczej dla fanów dymnych whisky niż lekkich świeżych aromatów. Kolejną rozpoznawalną marką nabytą w Kaufland był Cin Cin – Prosecco za 26,99. Bardzo perfumowane, skrzyżowanie gumy balonowej i landrynek. Aromaty mrożonej, zielonej herbaty. Bąbelków jak na lekarstwo. Bardzo wygórowana cena jak za taką jakość. Casteltorre – Prosecco Valdobbiadenne za 26,99 to kolejne wino bardzo rozczarowujące. Duża zawartość bąbelków niestety nie rekompensuje „technicznego” nieprzyjemnego charakteru. Dużo za drogie. La Chateau – Cremant z doliny Loary za 29,99 to absolutny zwycięzca. Wytwarzany metodą wtórnej fermentacji w butelce, jest bardzo mocno nasycony. Elegancką szatę można pomylić z niejednym szampanem. W aromatach typowy Cremant – skórka chleba razowego i czarnuszka. Suerente – Cava za 29,99 to najlepszy testowany produkt z Hiszpanii. Ładna butelka, duże nasycenie gazem i owocowe aromaty ananasa i żółtych jabłek wyróżniają to wino. Jednak biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości nie jest to produkt wybitny.
Tesco
Nie oferuje zbyt szerokiego asortymentu wysokiej jakości produktów. Testowana Cava – brak nazwy własnej za 16,99 nie należała do najgorszych. Jedyna testowana w wersji Brut oferowała duże nasycenie bąbelkami, aromaty karmelu, toffee ale również nuty „techniczne”. Do drinków ujdzie, do picia w formie czystej wymaga mocnego schłodzenia.
Wina gazowane
Czas powiedzieć słów kilka o najbardziej znanych bąblach. Sovietskoje Igristoje nie jest winem musującym, w ogóle nie ma chyba nic wspólnego z winogronami. Na etykiecie napis sugeruje, iż jest to alkoholizowana oranżada czyli napój alkoholowy sztucznie nasycony gazem. Tylko dla „hardcorów”.