Właściwie to nie mogłem doczekać się, żeby podzielić się moimi wrażeniami z pobytu w bydgoskim Elixirze. Musiał jednak odstać swoje w kolejce ale jego czas właśnie nadszedł. Tak jak już kiedyś pisałem, Bydgoszcz to miasto bardzo młodzieżowe, tętniące niesamowitą energią, a w piątkowy wieczór wręcz trzeba się przeciskać przez pełen imprezowiczów rynek. O Elixirze, usytuowanym właśnie przy samym rynku, słyszałem już od dawna, w związku z tym był obowiązkowym przystankiem podczas mojego koktajlowego zwiedzania centrum Polski.
Elixir nie jest dużym miejscem, właściwie jest w sam raz. Urządzony w prosty ale elegancki sposób, tak aby nie przyćmić najważniejszego elementu wystroju jakim jest pokaźnych rozmiarów bar. Pomimo iż do dyspozycji mamy kilka kanap, stolików czy małe patio, to jednak bar jest tą lożą honorową, gdyż siedząc tam widzi się cały spektakl, a wręcz jest się jego uczestnikiem. Barmani, co daje się odczuć od pierwszego momentu, znają się na rzeczy i widać że wszyscy lubią to co robią. Technika pracy właściwie bez zarzutów, komunikacja absolutnie wzorowa.
Na pólkach mnogość produktów, dobranych rozważnie i z wyczuciem. Długo można by wybierać, degustować i komponować własne drinki. Karta cocktaili bardzo bogata, ponad 30 pozycji włączając propozycje bezalkoholowe. Większość to ogólnie znane klasyki plus kilka własnych „twistów”. Ciekawym i w miarę oryginalnym rozwiązaniem jest wstęp do karty lub raczej instrukcja jej obsługi, dzięki której możemy dobrać koktajl odpowiednio zbalansowany zgodnie z naszymi preferencjami.
Ceny, jak na obecne realia, absolutnie z kosmosu. Jak można sprzedawać koktajle na bazie alkoholi klasy premium w cenach 15-25 PLN 😉? Tak niskich cen dawno nie widziałem i w związku z tym bardzo żałuję, że Elixir nie jest w bliskiej odległości od mojej kwatery głównej. Byłbym tam stałym Gościem.
Sumując, Elixir jest absolutną perełką, którą będąc w okolicy każdy powinien odwiedzić. Świetnie sprawdzi się jako miejsce na randkę, pogaduchy z „psiapsi” czy spotkanie we czworo. Właściwie miejsce jest bez zarzutu. Wszystkie elementy są spójne ze sobą, a wisienką na torcie jest oczywiście wysokiej jakości hospitality. Sugerowałbym może troszkę większe przywiązanie uwagi do czystości, odświeżenie karty drinków (już troszkę zużyta) i zwrócenie uwagi na to co dzieje się pod barem. Patrząc jednak na całokształt, te elementy na pewno nie przyćmią tego pozytywnego wrażenia jakie wyniesiemy po pobycie w Elixirze. Brawo załoga, tak trzymać!
Patryk Le Nart